Średnio raz na 2-3 dni mam niewątpliwą przyjemność wjeżdżać do Kalisza od strony Ostrowa Wlkp. Zjeżdżam sobie z obwodnicy i za każdym razem moim oczom ukazuje się łapiący za serce widok...
...widok rzędu ulicznych latarni które stoją smutno wzdłuż zjazdu z wspomnianej trasy. Bidulki wiszą smętnie na swoich długich słupach, stęsknione za czasami kiedy mogły spełniać jedną, ale za to ważną rolę jaką zwykły spełniać latarnie - świecić. Nie ma za pewne powodów aby się martwić. Sytuacja taka trwa przecież zaledwie kilka miesięcy, a wiec jak na Kaliskie warunki, stosunkowo niedługo. Ale mimo wszystko żal mi ich niezmiernie.
Tak więc, przepełniony współczuciem, apeluje do dobrych ludzi z Oświetlenie Uliczne i Drogowe sp. z o.o. aby podarowali im ten JASNY PROMYK nadziei i pozwolili jeszcze raz ZABŁYSNĄĆ dawną świetnością.
:) powiem szczerze że nawet nie zauważyłem że coś tam nie świeci
OdpowiedzUsuńbo jak jedziesz po ciemku to nawet słupy trudno dostrzec :)
OdpowiedzUsuń